Google Website Translator Gadget

wtorek, 11 czerwca 2013

"Przybliżyło się Królestwo Niebios": Jezus Chrystus

Jan Chrzciciel - jak to już wspomnieliśmy sobie wcześniej - rozpoczął etap przygotowania narodu Izraelskiego na przybycie Mesjasza: "Ja [Jan Chrzciciel] was chrzczę wodą, ku upamiętaniu, ale Ten [Pan Jezus], który po mnie idzie, jest mocniejszy niż ja; jemu nie jestem godzien i sandałów nosić; On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem" - Mat. 3:11. Pan Jezus rozpoczął swoje nauczanie w krainie Galilejskiej, w mieście położonym nad jeziorem Galilejskim - w Kafarnaum. To właśnie w tym miejscu Pan Jezus rozpoczął swoją misję i nie było ono przypadkowe. Należy wspomnieć, że o tym fakcie powiedział już prorok Izajasz, a ewangelista Mateusz tak to zapisał: "I opuściwszy Nazaret, przyszedł i zamieszkał w Kafarnaum, nad morzem, na pograniczu krain Zebulona i Naftalego, aby się wypełniło, co było powiedziane przez proroka Izajasza, mówiącego: Ziemia Zebulona i ziemia Naftalego, wzdłuż drogi morskiej, Zajordanie, Galilea pogan, lud, pogrążony w mroku, ujrzał światłość wielką, i tym, którzy siedzieli w krainie i cieniu śmierci, rozbłysła jasność" - Mat. 4:13-16. Skupmy się jednak, na kluczowych dla nas słowach, które tak zostały odnotowane: "Odtąd począł Jezus kazać i mówić: Upamiętajcie się, przybliżyło się bowiem Królestwo Niebios" - Mat. 4:17.

Jan Chrzciciel nawoływał do upamiętania się, czego efektem był chrzest wodny. Pan Jezus także do tego nawoływał, lecz możemy powiedzieć, że efektem tego nie miał być chrzest wodny, ale - jak to powiedział Jan - chrzest duchem św. (i ogniem). Co to znaczy chrzest duchem św.? O samym chrzcie, nie chciałbym teraz pisać bo to osobny temat, który jest bardzo rozległy. Chciałbym teraz tylko zaznaczyć, że nie był dany (jak i nie jest) dla każdego chrześcijanina 'od ręki'. Zauważmy, że zesłanie ducha św. miało miejsce tylko w przypadku apostołów i pewnej (najwierniejszej?) grupie wiernych, jak to relacjonuje autor (czyli ewangelista Łukasz) Dziejów Apostolskich w drugim rozdziale: "A gdy nadszedł dzień Zielonych Świąt, byli wszyscy razem na jednym miejscu" - Dzieje Ap. 2:1.

Dlaczego ci ludzie dostali ducha św.? Śmiało możemy powiedzieć, że "upamiętali się" i zmienili się - co jest bardzo istotne - od wewnątrz. Pan Jezus leczył różne choroby ciała, a nawet wskrzeszał umarłych, lecz dla Niego istotne było wnętrze człowieka i kiedy nawoływał do "upamiętania się", miał na myśli tę duchową (wewnętrzną) sferę życia swych słuchaczy. Celem misji Pana Jezusa było wewnętrzne nawrócenie słuchaczy: zmiana stylu życia, charakteru, priorytetów.

Już za proroka Ozeasza, Bóg tak nawoływał: "Gdyż miłości chcę, a nie ofiary, i poznania Boga, nie całopaleń" - Oz. 6:6. Pan Jezus w rozmowie z Samarytanką tak powiedział: "Lecz nadchodzi godzina i teraz jest, kiedy prawdziwi czciciele będą oddawali Ojcu cześć w duchu i w prawdzie; bo i Ojciec takich szuka, którzy by mu tak cześć oddawali" - Jana 4:23. Bóg oczekuje od nas pełnego oddania, z własnej nieprzymuszonej woli, z serca. Kiedy mówimy o poświęceniu się Jemu, to mamy na myśli totalne, całkowite i bez reszty oddanie się Bogu. Jeszcze wcześniej niż Ozeasz, Dawid - drugi król Izraela - w swoim natchnieniu, tak powiedział: "Albowiem ofiar nie żądasz, A całopalenia, choćbym ci je dał, nie zechcesz przyjąć. Ofiarą Bogu miłą jest duch skruszony, Sercem skruszonym i zgnębionym nie wzgardzisz, Boże" - Ps. 51:18-19.

Jak widzimy, wezwanie do wewnętrznej odnowy nie było czymś nowy, lecz mało praktykowanym. Dlatego nauka Pana Jezusa, była pewnego rodzaju "rewolucją" w nauczaniu. Nic dziwnego "Albowiem uczył je jako moc mający, a nie jak ich uczeni w Piśmie" - Mat 7:29.

Dzięki sługom i prorokom Bożym, a przede wszystkim dzięki Mesjaszowi, możemy odpowiedzieć sobie na pytanie: 'czego Bóg od nas oczekuje?' Nie ma wątpliwości, że Pan Jezus jako nasz Zbawca i Odkupiciel przybliża nas do Królestwa Bożego, Jego nauka tym bardziej, dlatego "(...) Upamiętajcie się, przybliżyło się bowiem Królestwo Niebios" - Mat. 4:17.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz