Google Website Translator Gadget

wtorek, 13 sierpnia 2013

O bojaźni słów kilka

Pismo Święte wyraźnie mówi nam, że Pan Bóg chce abyśmy okazywali względem Niego pewnego rodzaju bojaźń. Mówię tu o bojaźni "pewnego rodzaju", gdyż nie mam na myśli dosłonego lęku, bania się czy fizycznego drżenia przed Bogiem, ale "lęku" nacechowanego miłością, szczerością, szacunkiem i pokorą, oczywiście względem Pana Boga. Jeśli chcielibyśmy zacząć żyć w społeczności z Bogiem, powinniśmy zacząć właśnie od "bojaźni Pańskiej". Salomon w swoim nadchnieniu tak mówi: "Bojaźń Pana jest początkiem poznania; głupcy gardzą mądrością i karnością" - Przyp. 1:7. W jaki sposób "bojaźń" otwiera nam "drzwi" poznania Prwad Bożych? Pan Jezus odpowiada nam na to pytanie: "A On, odpowiadając, rzekł: Wam dane jest znać tajemnice Królestwa Niebios, ale tamtym nie jest dane" - Mat. 13:11. Dlaczego tylko apostołom to było dane? Otóż dlatego, że tylko ta garsta ludzi miała gotowe serca na poznanie. Tylko oni z całego Izraela byli prawdziwie oddani Bogu.

Do tego typu postawy, został w Biblii przedstawiony pewien kontrast, kiedy to nauka Jezusa staje się zgorszeniem dla innych. Mówię tu o tej sytuacji, kiedy to słowa Mesjasza: "Kto spożywa ciało moje i pije krew moją, we mnie mieszka, a Ja w nim" - Jan. 6:56, są nie zrozumiałe dla słuchających. Pan Jezus mówi tutaj w rzeczywistości o spożywaniu chleba i wina. Niektórzy tego nie zrozumieli: "Wielu tedy spośród uczniów jego, usłyszawszy to, mówiło: Twarda to mowa, któż jej słuchać może?" - Jan. 6:60 i zgorszyli się: "Od tej chwili wielu uczniów jego zawróciło i już z nim nie chodziło" - Jan. 6:66. Apostołowie mimo, że z pewnością też nie rozumieli do końca tej nauki mogli powiedzieć tak: "A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Chrystusem, Synem Boga żywego" - Jan. 6:69. Tylko apostołowie mieli szczerze oddane serca Bogu, i dlatego ta wypowiedź obrazuje ich stan ducha.
Zatem te - mogłoby się wydawać - pozorne stwierdzenie o bojaźni jest dla chrześcijan bardzo ważne.

Ale czym konkretnym jest "bojaźń"? Salomon uczy nas, że: "Bać się Pana - znaczy nienawidzić zła; nienawidzę buty i pychy, złych postępków oraz przewrotnej mowy" - Przyp. 8:13. Czyli dla Boga, nie jest ważne w tym momencie wyznanie naszych ust, ale konkretne czyny, które są w naszym życiu z powodu tego, że chcemy podobać się Bogu. Psalmista wypowiada się w podobnym tonie co Salomon: "Początkiem mądrości jest bojaźń Pana; Wszyscy, którzy ją okazują, są prawdziwie mądrzy. Chwała jego trwa na wieki" - Ps. 111:10.

Bez wątpienia Bóg chce, abyśmy okazywali mu swoją bojaźń. Jeżeli będziemy bać się Boga, to z pewnością będziemy mili przed Jego obliczem. Wtedy przyjmie nas Bóg i objawione nam zostaną prawdy Boże. Aż wreszcze poprzez Jezusa Chrystusa z wnętrza naszego połnyną rzeki wody żywej (Ew. Jana 7:38).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz