Pracuje od rana do wieczora.
Podczas dnia sporadycznie pomyślę o Bogu.
Biblię używam w niedzielę, na zebraniu.
Uważam się mądrego.
Podczas modlitwy, rozpraszam się i myślę o wszystkim i o niczym.
Mam problem z pychą.
Mam czas i siłę, aby siedzieć na TV czy kompie godzinami, ale kiedy mam poczytać Słowo, strasznie jestem zmęczony.
Na zewnątrz jestem ok, w środku.... szkoda słów.
...tak jest od lat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz