Google Website Translator Gadget

wtorek, 25 września 2012

Odnowiony Człowiek


"Wzywam was tedy, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście składali ciała swoje jako ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu, bo taka winna być duchowa służba wasza. A nie upodabniajcie się do tego świata, ale się przemieńcie przez odnowienie umysłu swego, abyście umieli rozróżnić, co jest wolą Bożą, co jest dobre, miłe i doskonałe" - Rzym. 12:1-2.

Są to jedne z najważniejszych słów, jakie powinniśmy sobie wziąć do serc. Wzywają wprost do zmiany postawy, życia, myślenia. Te słowa św. Pawła nie są dla nas czymś nowym, w wielu miejscach on, ale i nie tylko on, wspomina o tym w sposób mniej lub bardziej bezpośredni. Bez trudu można też taką postawę wyczytać z historii Biblijnych. Także nie da się tego ukryć, że jest to oczywista sprawa. Tylko....

No właśnie, jest "tylko"... Te "tylko" to czas. Zmiana umysłu, to zmiana myślenia, a tego nie da się zrobić w ciągu chwili. To proces, który nie trwa lata - on trwa całe życie. A to znaczy, że są wzloty i upadki. Wysokie wzloty i bolesne upadki. O ile do tych wzlotów nic nie mam, to z tymi upadkami fajnie nie jest. I co zrobić, co począć? Jakie sposób myślenia przyjąć, kiedy się zgrzeszy? Można przyjąć myśl Dawida, który w Psalmie 51 wyraża swoje myśli, kiedy to zrozumiał, że zgrzeszył. W tym - a i nie tylko w tym - Psalmie są bardzo pokrzepiające słowa: "Ofiarą Bogu miłą jest duch skruszony, Sercem skruszonym i zgnębionym nie wzgardzisz, Boże" - Ps. 51:19. Może taką "strategię" przyjąć?

Najlepiej to nie upadać. Trwać w Bogu i co dzień rozkoszować się Jego społecznością, którą mamy w sercu.

A kiedy się upadnie, to... pomodlić się. To dobry początek wszystkiego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz