Google Website Translator Gadget

środa, 18 maja 2011

Harold Camping: Kolejny Koniec Świata

Od jakiejś połowy XIX wieku ludzie podają daty końca świata, było ich dość sporo i z tego co widzę za oknem wszystkie były błędne. Zdecydowana większość z nich opiera się na chronologii biblijnej, ale jeśli od ponad 100 lat cały czas są nanoszone poprawki, to śmiem sugerować, że człowiek ma z tą dziedziną biblistyki dość duży problem. Ostatnio nawet w mediach jest mowa o najbliższym i na chwilę obecną najsławniejszym końcu świata: 21.05.2011, godzina 18:00 czasu Polskiego. Harold Camping to już znana postać, która w swojej rozgłośni radiowej właśnie propaguje ten stan rzeczy. Dla nie wtajemniczonych, Camping ogłosił już koniec świata w 1994 roku, ale chyba coś mu nie wyszło, nie zrażając się tym podał nową datę. W niedzielę 22.05.2011 poda trzecią, lub też nie, może będzie potrzebował więcej czasu na "wyliczenia"... Taki algorytm zachowania jest stały u ludzi. Ludzie nie potrafią dostrzec, że to jest błędna droga, że wyliczanie jakichkolwiek dat jest w naszym wydaniu jest nie trafione. Biblia podaje ramy czasowe, w proroctwach możemy z pełną dokładnością wskazać okresy między jednym a drugim wydarzeniem, ale umieszczenie tych przedziałów czasowych na osi czasu ludzkości jak na razie jest nie możliwe i wątpię, by kiedykolwiek było. Trzeba być konsekwentnym i oddać szacunek Organizacji z Brooklynu. Otóż organizacja "Świadków" od czasu kiedy rządził nią Rutherford podała niesamowicie dużo dat końca świata, nawet po jego śmierci Ciało Kierownicze wskazywało konkretne daty,  aż wreszcie dali sobie z tym spokój. Nauczyli się, że to nie ma sensu. Szkoda że inni "prorocy" nie potrafią się nauczyć na swoich (licznych) błędach.
 
Dużo się o tym mówi, tylko czy jest jakikolwiek sens? Siłą rzeczy cały ten koniec świata to zjawisko socjologiczne. Otóż ludzie, którzy o tym mówią i którzy tego dnia oczekują z rosnącym zniecierpliwieniem są to te jednostki społeczne, które są niezadowolone z otaczającej je rzeczywistości. Są zawiedzeni tym, co widzą dookoła siebie, nie ufają rządzącym ani różnym systemom polityczno-gospodarczym, nie widzą w tym wszystkim dla siebie nadziei. Koniec Świata, to początek Królestwa Bożego, gdzie Bóg przejmują pełnię kontroli jako wszech panujący Władca. Taki system odpowiada tym, którzy dziś nie znajdują miejsca dla siebie w otaczającej rzeczywistości. Z drugiej jednak strony, jeśli widzimy nadzieję w Bogu, to powierzajmy mu nasze życie już teraz. Oddawajmy się Jemu na służbę już teraz, a w żaden sposób nie wchodźmy w Jego kompetencję, gdyż data końca świata to nic innego jak wchodzenie w kompetencje Pana Boga:
"Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec ustalił swoją władzą" (Dz 1:7)
Pismo Święte jest to Słowo Boga skierowane do człowieka. Jest w nim wszystko, co człowiek wiedzieć musi i powinien o Bogu i całym życiu duchowym. Być może jest to dla wielu ludzi frustrujące, że są rzeczy przed nimi zakryte, ale tak to już jest i tak Bóg postanowił, że pełnia wyroku Bożego jest przed człowiekiem zakryta.
"Lecz o dniu owym lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec" (Mr 13:32)
Nawet Syn Boży mówi, że nie wszystko zostało mu przekazane od Ojca, jeżeli Synowi data Końca nie została objawiona, to czy nam, grzesznym ludziom takie słowo może być przekazane? Raczej nie bardzo, więc nie dziwmy się, że nie wszystko potrafimy pojąć. To prawda, że mamy szukać Boga, ale szukanie go, to nie jest wyznaczanie kolejnych błędnych dat, szukanie Go to zupełnie inna sfera naszego duchowego życia. "Szukać Pana" to szeroki termin i ciężko znaleźć definicją wprost, lecz poniższe słowa mogą nas ciut naprowadzić: 
"Posiejcie sobie sprawiedliwość, a zbierzecie miłość; karczujcie nowe ziemie! Nadszedł czas, by szukać Pana, aż przyjdzie, by sprawiedliwości was nauczyć" (Oz 10:12)
Szukania Pan jest ściśle połączone z przymiotami takimi jak miłość czy sprawiedliwość, a nie chronologia. Szukać można Boga jedynie sercem, nie rozumem:
"Wtedy będziecie szukali Pana, Boga waszego, i znajdziecie Go, jeżeli będziecie do Niego dążyli z całego serca i z całej duszy" (Pwt 4:29)
Każdy kto czyta Biblię latami, prędzej czy później sięga do działu 'chronologia biblijna'. Nie ma w tym nic zdrożnego, gdyż proroctwa dotyczące czasu między wydarzeniami są, ale na tym się kończą owe proroctwa. Szukania dat, to już nadinterpretacja Biblii. Każdy może przypuszczać i interpretować co i jak chce - mamy w końcu wolność, ale nie szukajmy w Biblii tego czego nie ma, bo ostatnie półtora wieku pokazuje, że człowiek wobec zamysłu Bożego jest bezsilny. Królestwo Boże, które nastąpi po owym "Końcu Świata" zostało w Biblii określone zasadami, które w żaden sposób nie mogą być zmienione. Jedną z tych zasad jest szeroko pojęta tajemniczość, Królestwo przyjdzie niezapowiedzianie i z zaskoczenia:
"Nie potrzeba wam, bracia, pisać o czasach i chwilach. Sami bowiem dokładnie wiecie, że dzień Pański przyjdzie tak, jak złodziej w nocy. Kiedy bowiem będą mówić: Pokój i bezpieczeństwo - tak niespodzianie przyjdzie na nich zagłada, jak bóle na brzemienną, i nie ujdą. Ale wy, bracia, nie jesteście w ciemnościach, aby ów dzień miał was zaskoczyć jak złodziej. Wszyscy wy bowiem jesteście synami światłości i synami dnia. Nie jesteśmy synami nocy ani ciemności. Nie śpijmy przeto jak inni, ale czuwajmy i bądźmy trzeźwi!" (1 Tes 5:1-6)
Biblia daje nam jedno jedyne zalecenie odnośnie Końca Świata. Nie jest to szukanie daty, ale czuwanie. Powtarzam: nie ogłaszanie daty, ale życia w trzeźwości i czujności, aby ten dzień - kiedy by nie był - nie zaskoczył nas. Czujność to nic innego jak tylko życie w odpowiednich zasadach moralnych i trwanie w nich, aby gdy sąd się zacznie, zastano nas tak wiernych Bogu.

Chcemy być gotowi na Koniec Świata? Czuwajmy, bo gdzie Biblia mówi o Końcu tam mówi o czuwaniu. Szukania dat i ogłaszanie ich, to nauka ludzka, a od niej powinniśmy stronić:
"Wy też bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie" (Łk 12:40)
----------------------------

PS. O 'prorokach' którzy ogłaszają coś, co się później nie wypełnia Bóg powiedział:
"Wszakże prorok, który ośmieli się mówić w moim imieniu słowo, którego mu nie nakazałem mówić, albo który będzie przemawiał w imieniu innych bogów, taki prorok poniesie śmierć. A jeśli powiesz w swoim sercu: Po czym poznamy słowo, którego Pan nie wypowiedział? Jeżeli słowo, które wypowiedział prorok nie w imieniu Pana, nie spełni się i nie nastąpi, jest ono słowem, którego Pan nie wypowiedział, lecz w zuchwalstwie wypowiedział je prorok; więc nie bój się go" (5 Moj. 18:20-22)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz