Google Website Translator Gadget

środa, 9 stycznia 2013

Bóg i tak ciebie Kocha!!!

Ostatnio dużo rozmyślam o miłości jaką Bóg nas obdarzył. Patrzymy zazwyczaj na swoje życie i tylko bijemy się w piersi: grzesznik, nieudacznik, masa błędów i problemów. Cały czas coś robimy i działamy w rożnych sferach naszego życia i... jest różnie. Nasze modlitwy,  które zanosimy do Boga to głównie prośby o rozwiązanie problemów, o pomoc w decyzjach. Modlimy się, ale nie zawsze jesteśmy Bogu posłuszni. Popełniamy często błędy na własne życzenie, w wyniku nie posłuszeństwa.

Ja dla przykładu boje się przeszłości. Oj tak, mam kartotekę dość pokaźną. Trochę się jej wstydzę, trochę się jej boje, cóż młodość albo głupota - można wybierać :) W codziennym postępowaniu widzę, że źle postępuję, gdyż nie zawsze żyję tak jak deklaruję. Ogólnie można powiedzieć "trudno, zdarza się", ale prawda jest taka, że widząc siebie samego widzę, jak moja wierność i miłość do Boga jest wielką iluzją. Deklaruję wielkie słowa w modlitwach i rozmowach z innymi, o wierności, oddaniu, przestrzeganiu przykazań, miłości, Duchu Świętym, ale w konfrontacji ze zwykłym dniem codzienności to wszystko to bzdura. Bóg jest tam, ja jestem tu i te moje "tu" jest dalekie od Bożej woli. Ta moja kartoteka cały czas się staje większa...

Możemy powiedzieć, że człowiek grzeszy bo taka jest jego natura, bo po to umarł Chrystus i w ogóle wszystko z górki. No nie bardzo. To, że jesteśmy pod łaską śmierci Chrystusa wcale a wcale nie upoważnia nas, aby prowadzić życia swawolne i luźno patrzyć na swoje postępowanie. Ileż to z nas tych wielkich chrześcijan, którzy są oddani całym sercem Stwórcy ma problem z alkoholem, pornografią, własnym ego, żądzą bogactwa czy jakimkolwiek innym nałogiem, który nie koniecznie za taki uważamy, jak np. nadwaga. Mówimy pięknie jak żyjemy, ale już tak nie żyjemy.

I tak mógłbym jeszcze długo. Długo mógłbym mówić o naszej dwulicowości, obłudzie i fałszu względem nie tylko innych, ale przede wszystkim względem Boga. A Bóg w naszym mniemaniu jest daleko. Nie widać go tu, nic nie mówi. Milczy. Ale On jest. Reaguje. Odpowiada. Czeka. Czeka na człowieka, który zrozumie jakie jest jego położenie. Że słowa, to jedno, ale wprowadzenie ich w czyn to już zupełnie inna sprawa. Jestem Bogu bardzo wdzięczny za Jego cierpliwość. Cierpliwość także względem mnie.
"a cierpliwość Pana naszego uważajcie za zbawienną (...)" (2 Pt 3:15)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz