Google Website Translator Gadget

sobota, 26 października 2013

I stałem się konserwatystą...

Nie wierze w to co piszę, ale to najprawdziwsza prawda. Nigdy się tego nie spodziewałem. Zawsze byłem liberałem, o co najwyżej umiarkowanych poglądach, a teraz już sam widzę jak zagorzałym konserwatystą się stałem. Ludzie zmieniają poglądy, to nic nowego, problem jedynie w tym, że ja ich nie zmieniłem...

Wersety, które dziś mnie określają jako konserwatystę od 10 lat czytam tak samo. Interpretuje je w ten sam sposób. Co się zmieniło? Otoczenie stało się liberalne. Co raz więcej sobie pozwalamy, tłumaczymy. Zachowujemy tę wyniszczającą naszego chrześcijańskiego ducha poprawność polityczną. Milczymy, kiedy trzeba krzyczeć, a krzyczymy to co miałkie i często puste jak wydmuszka. A ja w pewnych kwestiach nie zmieniłem poglądów. I kiedyś miałem wielu zwolenników moich myśli, dziś mam wielu przeciwników.

O czym to świadczy... o moim zacofaniu czy oddaniu Bogu? Głupocie czy sile wiary? I w tym wypadku po owocach poznam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz